Strona startowa arrow Aktualności arrow Desert Racer o Tybecie
Desert Racer o Tybecie

Poczucie wolności

Jako Polak, mam głęboko zakorzenione poczucie wolności. Jako Polak, zdaje sobie sprawę z tego, że Polska wniosła bardzo dużo w przemiany w Europie i w to, że większość mieszkańców tego kontynentu żyje teraz ciesząc się wolnością. Niestety, o swoją wolność Polacy musieli długo walczyć. Są w naszej historii piękne karty takiej walki, ale są też te jeszcze piękniejsze, kiedy w pokojowy sposób, wierząc w wartość jednostki doprowadziliśmy do upadku komunizmu, uwolnienia się z pod wpływu ZSRR, co w efekcie doprowadziło do upadku muru berlińskiego i istotnych pokojowych zmian w Europie. Teraz możliwość samostanowienia narodów oraz wartości reprezentowane przez jednostkę mają znaczenie nadrzędne.

Mam też nadzieję, że przyjdzie taki dzień i to niedługo, kiedy wolnością i demokracją cieszyć się będą obywatele wszystkich krajów Europy.

Dług do spłacenia

Pokojowe przemiany w Polsce, które zapoczątkowały upadek komunizmu i w efekcie doprowadziły do upadku muru berlińskiego były możliwe dzięki ogromnej determinacji ludzi oraz dzięki fenomenowi socjologicznemu, jakim była „Solidarność”. Przemiany te, nie byłyby możliwe, a przynajmniej nie dokonałyby się tak szybko i tak skutecznie, gdyby nie szerokie poparcie krajów zachodnich dla „Solidarności” i dla całego ruchu wolnościowego w Polsce. Informacje o poparciu w różny sposób docierały do Polski i Polaków podtrzymując na duchu i dając nadzieje oraz motywując do dalszej walki.

Czas teraz spłacić dług. Teraz my, jako Polacy mamy moralny i historyczny obowiązek wspierać ruchy wolnościowe na całym świecie i przekonywać innych do udzielania wsparcia nawet, jeśli będzie ono tylko symboliczne. W końcu, często właśnie te symbole dają siłę do działania, a my jak nikt inny, powinniśmy to rozumieć.

Jak wygląda świat

Byłbym nadmiernym optymistom pisząc, że wierzę w to, że w najbliższej przyszłości pokój i wolność ogarną cały świat, choć byłoby to piękne. Niemniej jednak, nie mogę spokojnie patrzeć, jak Chiny, kraj potężny i absolutnie niedemokratyczny łamie prawa człowieka na terenie swojego kraju, a do tego od kilkudziesięciu lat okupuje sąsiedni Tybet, niszcząc jego religię, kulturę i tożsamość narodową. Dziś, wiele krajów w sposób cyniczny, ze względów gospodarczych udaje, że nie zauważa problemu, ani z okupacją Tybetu, ani z łamaniem praw człowieka na terenie całych Chin, szczególnie teraz, kiedy władze Chin w sposób bardzo drastyczny stłumiły demonstracje mnichów tybetańskich. To jest niestety standard naszej europejskiej politycznej poprawności, kiedy politycy gęby mają pełne frazesów na temat praw człowieka, wartości, wolności itp., a jednocześnie nikt nie zaprotestuje w sposób zdecydowany i znaczący. Nasze podwójne standardy dotyczą wszystkiego, nawet ruchu olimpijskiego, bo jak inaczej nazwać to, co za naszą aprobatą Chiny robią z piękną symboliką olimpijską. Ogień olimpijski symbolizujący pokój, czyste uczciwe współzawodnictwo i wolność będzie niesiony w skrajnie cyniczny sposób przez okupowany i pacyfikowany Tybet.

Co możemy zrobić

Czy ja, jako jednostka i ty, jako jednostka możemy coś zrobić? Czy możemy wpłynąć na Chiny, lub na politykę prowadzoną przez Europę i swiat? Pewnie, że demonstracja jednostki ma małe znaczenie, ale tysiące jednostek, to spory tłum.

Namawiam wszystkich do tego, aby poprzeć bojkot chińskich produktów. Nie chodzi o to, by przez tydzień demonstracyjnie nic, co jest „made in China” nie kupować, a potem o tym zapomnieć, tylko o to, by maksymalnie ograniczyć zakupy tych produktów i zastąpić je produktami z innych krajów, gdzie szanuje się prawa człowieka. Takie działanie będzie odczuwalne w dłuższej perspektywie, jeśli będziemy wytrwali. Zmiany zawsze trzeba zaczynać od siebie, a nie oczekiwać, że ktoś zmieni świat za nas, lub dla nas. Jeśli chcemy, by Chiny się zmieniły, to musimy im wysłać klarowny sygnał. Nie jednorazową, intensywną i krótkotrwałą demonstrację, o której jutro wszyscy zapomną, tylko stałe, znaczące i rosnące w siłę wywieranie nacisku na ich gospodarkę.

Olimpiada to symbol pokoju. Byłoby pięknie, gdyby sportowcy zbojkotowali Olimpiadę w Pekinie. Chiny nie wykorzystały danej im szansy na reformy, otwarcie się na świat i nie spełniły swoich zobowiązań w zakresie przestrzegania praw człowieka. Trudno jednak oczekiwać, że to sportowcy rozwiążą za nas problemy tego świata. Możemy jednak dać do zrozumienia sponsorom tej Olimpiady, że nie podoba nam się to, iż finansują tak niedemokratyczne przedsięwzięcia, a robiąc to wspierają chiński reżim. Taka symbolika nie wymaga od nas poświęceń. Nie wypicie Coca-Coli i nie kupowanie produktów Adidasa, czy Samsunga nie jest wielkim utrudnieniem życia, a jeśli będzie to powszechny bojkot, będzie on stanowił odczuwalny sygnał dla tych firm i skuteczną metodę wywierania wpływu.

Do wszystkich off-roadowców

Każdy z nas off-roadowców poza nie piciem Coca-Coli i nie chodzeniem w Adidasach może, a nawet powinien w ramach protestu i solidarności ze słabszymi zdecydowanie wyrazić swój sprzeciw wobec łamania praw człowieka i wolności obywatelskich.

Nasze auta obejdą się bez jakichkolwiek chińskich rzeczy. Skoro stać nas na posiadanie aut terenowych, to nikt nie zrozumie, że musimy kupić chiński osprzęt, lub chińskie wyposażenie, bo jest troszkę tańsze, a w tej branży chińskie nie znaczy lepsze, to tylko znaczy tańsze. Nie chodzi o to, aby pozbywać się tego, co już mamy w garażu, po prostu wystarczy więcej nie kupować produktów „made in China”, a jeśli jeszcze nic takiego nie mamy w aucie, to mieć satysfakcje, że jest i pozostanie „China Free”.

Pomysły

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, którym chce się podzielić, a pomysł ten dotyczy wsparcia dla Tybetu, bądź metody wyrażenia sprzeciwu wobec łamania praw człowieka w Chinach, to proszę o kontakt.

Tomasz Łukasik - Kontakt