Strona startowa arrow Aktualności arrow Wtorek - ciąg dalszy relacji
Wtorek - ciąg dalszy relacji

ImageZakończył się dzisiejszy, dziewiąty etap rajdu, to znaczy, dawno temu minął już limit 8 godzin na jego przejechanie. Desert Racer Team dotarł na metę po pięciu godzinach, dokładnie 5:08, ale jeszcze nie wszyscy uczestnicy wrócili z trasy.

Dzisiejszy odcinek to niezbyt duże, co prawda, ale niekończące się wydmy z pyłu, idealnego do zakopywania się. Ani jednej prostej, ani metra twardego gruntu. Straszna męczarnia!

Już na początku tego odcinka, jeszcze przed pierwszym punktem kontrolnym przydarzyła im się awaria, urwany amortyzator skrętu zaciął się blokując koła w maksymalnym skręcie. Załoga zakasała rękawy i wymontowała amortyzator, bez którego, co prawda jazda nie stanowi dla kierowcy przyjemności, ale da się jechać!

Następne kilkadziesiąt kilometrów przejechali wspólnie z załogą pewnego, też za ciężkiego na taką trasę Land Rovera. Połączyli siły i dalszą trasę przebyli razem, odnajdując wszystkie punkty kontroli i nawzajem się wyciągając. Czasem jednak potrzebna była także pomoc kogoś trzeciego, na przykład wtedy, gdy wdrapali się już Toyotą na najwyższą przed metą wydmę, lecz nie byli w stanie wciągnąć na nią zakopanego Land Rovera i musieli czekać, aż z pomocą nadjedzie Unimog. Obie załogi dotarły do mety. Jednym słowem, praca zespołowa była korzystna dla obu stron:-)