Strona startowa arrow Byliśmy Tam arrow El-Chott 2006 arrow El-Chott 2006 dzień po dniu
El-Chott 2006 dzień po dniu

Środa – 10, ostatni dzień rajdu El Chott

Przed uczestnikami ostatnie wyzwanie, 160 km odcinek z Ksar Ghilane do oazy w Douz.

Trasa na północny zachód, najpierw 60 km przez trudne wydmy, częściowo te same, co we wtorek, potem 100 km szutrówek. Do zaplanowanego wcześniej 50 km odcinka przez wydmy organizator dodał jeszcze 10, o które wczoraj skrócił trasę. W sumie 5 punktów kontroli. Zapowiada się kolejny trudny dzień…


Środa - pierwsi uczestnicy już na mecie

Zakończył się ostatni, 10 etap rajdu, prowadził przez bardzo męczące wydmy i szutry.

Desert Racer Team pojawił się na mecie po ok. 5 godzinach jazdy. Wiele załóg nie uniknęło dziś spektakularnego zakopywania się, wiele uległo awariom. Załoga DRT straciła dziś amortyzatory z tyłu i piastę z przodu. Szczególnie brak amortyzatorów miał istotny wpływ na jazdę. Choć dziś, to głównie oni wyciągali z opresji inne załogi.

Gratulacje!


Środa – zakończenie rajdu

Już wszystkie załogi uczestniczące w tegorocznym 22 rajdzie El Chott dotarły do mety ostatniego odcinka specjalnego i tym samym całego rajdu. Zakończyła się także parada ulicami Douz.

Niestety jeszcze nieznane są ostateczne wyniki.

Ostatni dzień zmagań był dla wszystkich uczestników bardzo męczący. Wyczerpujący był także dla wymęczonych już dość istotnie pojazdów:-)

Po oględzinach auta, już w obozie, okazało się, że to nie piasta się rozpadła, tylko pękł przewód olejowy od chłodnicy oleju i zalał piastę olejem silnikowym. Teraz ekipa likwiduje chłodnicę oleju, ponieważ do przejechania do domu mają już tylko trochę ponad tysiąc kilometrów, ale już bez odcinków specjalnych, zatem powinno udać się ten dystans przejechać.


Środa – wyniki

Organizator nie spieszył się z podaniem końcowych wyników, które ujawnił dopiero dziś. Nie przeszkadzało to jednak uczestnikom świętować.

Na ostatnim, dziesiątym etapie rajdu Desert Racer Team uzyskał 6 czas. W ogólnej klasyfikacji zajął 7 miejsce. Gdyby nie fakt, że założyli, iż nie są w stanie odrobić straty i nie poświęcili się wczoraj nieustannemu wyciąganiu z tarapatów wszystkich napotkanych po drodze załóg, jedna pozycja była do odrobienia. Ale jak już wcześniej napisałam żadnych fajnych nagród nie przewidziano, a pomoc innym daje o wiele większą satysfakcję:-)

Tak, jak w ubiegłym roku, nieosiągalne dla reszty stawki były niemieckie i austriackie załogi, które miejsca na podium rozdały wśród siebie.